Witam Was kochani...
Jak tam po świętach? A co ważniejsze jak przeżyliście te dni z strasznie wiejącym wiatrem. Orkan ,,Barbara" dawał się we znaki od drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia i ustąpił dopiero wczoraj. Chyba nikt nie lubi takich zjawisk pogodowych kiedy trzeba martwić się o swój dom. Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku...dajcie znać.
Jeśli chodzi o święta to miałam znaczny niedobór snu, dlatego od razu wczoraj po pracy to nadrabiałam.
Do rzeczy wczoraj po południu byłam w takim humorze, że bardzo mocno potrzebowałam się przytulić. Spowodowały to różne fakty z mojej pracy. Chcę Wam tylko przekazać, że posiadanie u swojego boku takiego chłopaka, który od ponad 8 lat jest moim lekiem na całe zło tego świata to zjawisko bezcenne. Kiedyś w ogóle pewnie zrobię o tym oddzielny post, pewnie historia zaciekawi sporo osób. Tymczasem zostawiam Was z moimi zdjęciami z II dnia świąt gdy byłam w trochę lepszym humorze...
P.S zauważyliście nowy wygląd bloga? Dzięki siostro, że ogarniasz takie rzeczy i w końcu stałam się dla Ciebie bliska :-)
Zmiana na blogu bardzo na plus:) Świetne to główne zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńHuraganowa Barbara na szczęście nie zrobiła żadnych szkód w mojej okolicy. A ze snem akurat nie mam problemu do pracy wracam dopiero 3 stycznia :):)
Zazdroszczę wolnego w pracy.
OdpowiedzUsuńjakie masz piękne zgrabne nogi
OdpowiedzUsuńAh dziękuję :-)
Usuńależ proszę:)
UsuńRzeczywiście wiatr dawał się we znaki przez ostatni czas. Na szczęście żadnych poważniejszych strat nie uczynił w mojej okolicy,tylko drzewa spadały na drogę. Ale przede wszystkim niefajnie było wyjść z domu,tak wiało. Najważniejsze,że się skończyło ;) Napisz koniecznie tą historię! Chętnie przeczytam ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper, że wszystko ok u Cb :-) wkrótce historia.
UsuńPozdrawiam
Ja boję się wiatru (mieszkam niedaleko lasu i gdy widzę te przyginające się drzewa... BRR!), więc orkan Barbara nieźle mnie nastraszył... Na szczęście jest już spokojnie. A te lampki pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńU mnie nie zauważyłam jakiegoś dużego wiatru ale może dlatego że pół drugiego dnia świąt przespałam bo źle się czułam .Pięknie wyglądasz ,szczególnie szpileczki rzucają się w oczy.
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam, by u mnie wiało, ale wiem o czym mowa ;/ Mam drzwi wejściowe w przeciągu i jak tylko nieco mocniej wieje, to potrafi prawie je wyrwać, jeśli nie jestem ostrożna ;/
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Nie wiem, jak strona wyglądała wcześniej, ale obecnie jest bardzo ładnie i schludnie :D
OdpowiedzUsuńja czasem też mam takie humory, że tylko ramię męża mi pomoże ;)
OdpowiedzUsuńW mojej okolicy na szczęście nie wiało tak bardzo. Fajne zdjęcia. przewrotowiec.blogspot.com
OdpowiedzUsuńA po świętach całkiem dobrze, szkoda tylko, że to już po;/ Cotton Balls:D piękne:D U mnie też wiało;/ i to bardzo mocno... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że po świętach. Jednak przed nami Sylwester i okres karnawału - to na pewno będzie też dobry czas. Ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję :)
Jesteś niezwykle piękna :)
OdpowiedzUsuńA Twój blog z każdym kolejnym postem jest coraz lepszy <3 mam nadzieję , że jeszcze wiele osiągniesz! trzymam kciuki :)
http://kaarollkaa.blogspot.com/
wiatr masakra.. :p święta super, szkoda,że już po :(
OdpowiedzUsuńSandicious
Blog teraz jest bardzo przejrzysty :)
OdpowiedzUsuńwww.noeliademkowicz.blogspot.com
Najbardziej lubię gdy blog jest przejrzysty i wygląda tak delikatnie <3
OdpowiedzUsuńhttp://wishylss.blogspot.com/
Święta, Świeta i po świętach. Wiatr bardzo wiał, niestety z tym wiązało się moje osłabienie i mój głowy ;/ Piękne zdjęcia :) Wszystkiego dobrego w Nowym roku :)
OdpowiedzUsuńhttp://dreamerworldfototravel.blogspot.com
Jestem u ciebie po raz pierwszy i nie wiem jak wyglądał wcześniej obecnie bardzo mi się podoba jego wygląd jest bardzo przejrzysty
OdpowiedzUsuńTaki ktoś blisko, kto zapewnia bezpieczeństwo to prawdziwy skarb! Niech Wam się dobrze wiedzie w tym nowym 2017 roku:) Szczęścia!
OdpowiedzUsuń